My już mieszkamy...
Bardzo dawno tu nie zagladałam ... nie wiem , czy wogóle ktoś do mnie tu jeszcze zajrzy.... Ostatni wpis był w pażdzierniku, w listopadzie wprowadziliśmy się tak " na materace" i sobie pomieszkujemy . Zima przeszła , było cieplutko, bo przed mrozami zdązyliśmy jeszcze domek obłozyć styropianem , więc termosik był , a co . Teraz pomalutku urzadzamy się , pieniądze stopniały , a wraz nimi marzenia o super wnetrzach jak z katalogu . Tak to jest - przekonacie się sami - ci którzy jesteście na etapie stawiania ścian i szukania w necie inspiracji na kuchnię , salon , swiatełka , glazury i kominki ... Jezeli nie wzieliście zabójczego kredytu , nie macie bogatych sponsorów czy nie wygraliście w lotto - to zapomnijcie o aranzacjach jak z obrazka . Dla nas teraz ważne jest dokończenie tynków , zrobienie schodów , tarasu i bruków ( bo błota mam powyżej obcasów ). A w domu większość żarówek wisi na drucikach ....,
Kilka zdjęć zrobionych wczoraj ... tak też da się mieszkać .