Co za ludzie !
Zalano dziś ławy . Powinnam sie cieszyć ,że idzie do przodu i pogada mimo wszystko dopisuje, ale zaczyna się już ten etap budowy ,który nazywa się PROBLEMY Z LUDŹMI.... Najwperw wkurzył mnie odpychajaco niemiły ton pana z wodociągów - staram się o pzryłączenie wody na działkę , złożyłam podanie , był tam pan , ktory dal mi swój nr komórki , bym zadzwoniła ,jak już będą ławy zalane - wieć dzwonię - drrr , drrrr , drrr , przedstawiam się , mówię o co chodzi a on "Wie Pani , która godzina ???!!!! " Ja pracuję do 15 .00 !!!!!!!! "A była 18.05........... Zbił mnie z tropu . Telefon prywatny , godzina młoda, nie podał wcześniej żeby dzwonić do 15... Co za Cep . 10 min później dowiedziałam się ,że właściciel pustej działki obok naszej nie zyczy sobie ,żeby ktokolwiek przejeżdżał przez jego działkę .... Nasza ma 17m szerokości i nie mam innej szansy żeby cokolwiek wykręcić się na niej
Jutro przywożą bloczki na piwnicę.... nie ma ich gdzie położyć - zostało tylko zahaczyć o działkę sąsiada . Ja dostanę fijoła !!!! Jak nie napiszę nic przez tydzień tzn że mnie pogotowie wywiozło.......